niedziela, 16 lipca 2017

Azjatycka pielęgnacja

  Obecnie można zauważyć trend na kosmetyki z Azji. Panuje przekonanie ,słuszne w mojej ocenie, że Azjatki wiedzą najlepiej jak zachować młody i świeży wygląd twarzy i ciała . Oprócz dążenia do ideału jakim jest alabastrowa i jednolita cera,twarz w kształcie serca i wygląd nastolatki ,stworzyły autorski wręcz program realizacji tego celu. A dzięki temu jak wyglądają ,przekonały resztę świata,jak skuteczne są w swoim działaniu.
Udzieliło się to także Polkom co przekłada się na coraz większe zainteresowanie rynkiem kosmetyków azjatyckich a co za tym idzie coraz lepszą ich dostępnością . Mnie również dopadła ta moda,głównie z ciekawości i popełniłam kilka zakupów o których Wam opowiem.
Mój pierwszy zakup to krem liftingujący marki Bio-essence,którego głównym celem jest wyszczuplenie twarzy,zwłaszcza w jej dolnej partii. Zawiera wysokoenergetyczny adenozynotrojfosforan-ATP, który stymuluje komórki skóry do odnowy.Cera staje się jędrniejsza i pobudzona a producent zapewnia,że możemy stracić od 2 do 3 cm w obwodzie twarzy😵.Ten krem-żel jest wzbogacony o mleczko pszczele,kwas hialuronowy,żeń-szeń,arcydzięgiel i kolcowój,które wraz z ATP skutecznie ujędrniają skórę,minimalizują widoczność zmarszczek i przywracają sprężystość.Należy go stosować na dzień i noc a po wchłonięciu widocznie odczuwa się delikatne mrowienie.
Krem skutecznie nawilża i odżywia skórę,redukuje podwójny podbródek i modeluje twarz.

Kolejne produkty to wspaniały duet bez którego nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji. Mowa tu o produktach firmy Mizon z zawartością peptydów.Poznałam je dawno temu dzięki Katosu i od razu skradły moje serce.
Pierwszy skarb to wodne serum z 45% zawartością peptydów (powierzchniowo rozkurczający acetylhexapeptyd 8) ,które stymulują syntezę kolagenu i elastyny i zapobiegają ich rozpadowi. Serum to dogłębnie nawilża,wygładza i spłyca drobne zmarszczki.
Drugi ,uzupełniający kosmetyk to krem wzbogacony w przeciwzmarszczkową adenozynę oraz wyciąg z malin i kakaowca. Dodatkowo chroni skórę przed działaniem wolnych rodników.Ma lekko beżową barwę i dość specyficzny apteczny zapach,który szybko się ulatnia.
Oba produkty są dość wydajne i bardzo,bardzo skuteczne,nigdy nie zapchały mojej skóry,nie uczuliły i nie podrażniły.
Serum  ma pojemność 30 ml i jest bezbarwne i bezzapachowe,natomiast krem ma 50 ml i jest zamknięte w plastikowym opakowaniu.
Serdecznie polecam Wam te dwa produkty,chociaż z tej samej firmy mamy jeszcze duety z kolagenem i placentą, czyli : dla każdego coś miłego 😊.


Kolejny fantastyczny produkt to peeling do twarzy i ciała marki Skin Food, Black Sugar Perfect Essential Scrub.* Generalnie jest to maska skierowana na twarz ale ja celowo napisałam,że można używać na ciało,gdyż jest dosyć ostra. Drobna ale ostra i nie każda z Was mogłaby ją stosować na skórze twarzy,zwłaszcza jeśli jest bardzo wrażliwa i/lub naczynkowa.
Jeśli natomiast macie cerę normalną,mieszaną lub tłustą z powodzeniem możecie używać tego specyfiku bo naprawdę warto.
Skóra jest gładka,miękka i miła w dotyku,rozjaśniona i promienna.
Konsystencja tej maski jest zbita ale nie za bardzo,przyjemnie pachnie i zapewnia dużą wydajność produktu.

Polecam Wam również zainteresować się marką Erborian. Są to wspaniałe kosmetyki zawierające w składzie wiele naturalnych składników stosowanych i sprawdzonych w Azji od lat,takich jak żeń-szeń,wąkrotka azjatycka czy węgiel. Gama kosmetyków pielęgnacyjnych i nie tylko jest naprawdę imponująca.Szczególnie polecam Wam pobudzający krem do twarzy Bamboo Creme Frappee**, olejek oczyszczający Black Cleansing Oil***,kremy BB,CC i rozświetlające. Marka dostępna jest w  perfumeriach Sephora.

Powinnam tu jeszcze wspomnieć o firmie Hada Labo, której kosmetyki pojawiły się w Rossmanie ale nie zachwyciły mnie na tyle,żeby poświęcić im tutaj miejsce.Ot kremy jakich wiele na rynku a słynny już bestseller marki, jakim jest emulsja Anti-Aging Hydrator nie różni się niczym od innych tego typu kosmetyków, ale -jeśli będzie w promocji- możecie się skusić.





P.S Muszę koniecznie nadmienić,że niektóre  kosmetyki azjatyckie mają niepokojąco długie składy i początkowo podchodziłam do nich z pewną rezerwą. Osobiście przyznaję ,że absolutnie mi nie zaszkodziły a wręcz przeciwnie- moja skóra wygląda po nich lepiej.
Zaufajcie azjatyckiej pielęgnacji...

Pozdrawiam Dagi❤

*http://www.sephora.pl/Pielegnacja-Twarzy/Maseczki-i-Peeling/Peeling/Black-Sugar-Perfect-Essential-Scrub-Peeling/P2869014
**http://www.sephora.pl/Pielegnacja-Twarzy/Nawilzanie-i-odzywianie/Pielegnacja-na-dzien/Bamboo-Creme-Frappee-Pobudzajacy-krem-do-twarzy/P2456014
***http://www.sephora.pl/Pielegnacja-Twarzy/Demakijaz-i-Oczyszczanie/Demakijaz-twarzy/Black-Cleansing-Oil-Olejek-oczyszczajacy/P2876001